Pirotechniczne wpadki
Opiszcie tu swoje wypadki przy pracy Może to być ku przestrodze dla innych i uratować komuś palce lub życie :) . Może ja zacznę
Strsznie rażący przykład głupoty:
Obiecałem kolegom, że coś mocno strzeli a tu się nie udało. Jak już przyjechali to chciałem coś zrobić, ale mi się strasznie śpieszyło. Dałem im młotek, płytkę i troszkę hmtd jak wyjaśniłem, aby nie przesadzili z ilością. Wiadomo jak się skończyło.
Jeżeli jest taki temat bardzo przepraszam
<<< Forum <<< Offtop
nikisss 2019-03-08 14:51:59 Przygotowywanie karmelka Kno3/cukier na starej kuchence która okazjonalnie sprzedawała potężnego kopniaka z iskrą, los chciał że w sam raz rozzłościła się na mnie gdy przygotowywałem pół garka mieszanki... Garek wyleciał przez okno i opalił magnolię matki, do dziś każdy uważa że magnolia miała bliskie spotkanie z piorunem kulistym czy cosik ;p (dobra wymówka bo w następnych dniach mieliśmy burzę i pierun w dom się cisnął) |
Warzak 2019-03-11 07:34:41 Robiąc rakietkę na karmelek postawowiłem w środku zrobić tunelik żeby się lepiej palił. A że był twardy to ja mądry chciałem zrobić to gwożdziem. Przy 3 uderzeniu młotka się zapalił. Skończyło się na szczęście na dużym poparzeniu ręki. Miałem więcej szczęścia niż rozumu. |
<<< Forum <<< Offtop